Co Klienci mówią o moich zabiegach Techniką Bowena?

Nie wierz tylko moim słowom. Posłuchaj innych.

Marek Bracha zdjęcie z autografem

Przed spotkaniem z Robertem miałem problemy z kręgosłupem. Odczuwałem silny dyskomfort oraz ból pod prawą łopatką. Podczas naszej pierwszej rozmowy wspólnie doszliśmy do wniosku, że najprawdopodobniej moje dolegliwości są na tle stresowym. Po kilku zabiegach ból ustąpił i dyskomfort minął! Technika Bowena pod rękami Roberta sprawdza się znakomicie. Co więcej, zabiegi są tak przyjemne, że prawie mogą uzależnić. Mam świadomość, że ze względu na mój tryb pracy i związany z nim stres, problem z kręgosłupem może kiedyś powrócić, ale wiem, że ...

... zawsze mogę liczyć na Roberta i mu w pełni zaufać!

Marek Bracha

Pianista

profile-pic
profile-pic
profile-pic
profile-pic
profile-pic

Na terapię Bowena do gabinetu Pana Roberta Jastrzębskiego trafiłam 3 lata temu za namową syna, by móc wkrótce uwierzyć i osobiście doświadczyć, że jest ona naprawdę skuteczna. Uczęszczając co jakiś czas na zabiegi zyskałam nie tylko zdrowie lecz także siłę witalną i spokój umysłu.
Pierwszy kontakt z terapią Bowena był w momencie nawrotu bólu po kontuzji prawego barku. Ruchomość prawej ręki od kilku lat była bardzo ograniczona a do tego teraz doszedł jeszcze ból przy każdym ruchu. Nie mogłam ani wykręcić jej do tyłu np. podczas kąpieli ani nosić nic ciężkiego. Generalnie każdy ruch wywoływał ból.
Po 2-3 zabiegach terapii Bowena odczuwałam dużą poprawę a po zakończeniu całego cyklu ruchomość prawej ręki powróciła prawie do stanu przed kontuzją.
Drugi raz terapia Bowena była zastosowana przez Pana Roberta po porażeniu nerwu twarzowego. Porażenie nastąpiło pod wpływem silnego działania klimatyzacji. Mało, że wygląd twarzy był tragiczny (wykrzywione usta, niedomykające się lewe oko) to komfort życia nie do zniesienia. Mycie zębów, picie jakichkolwiek płynów czy próba mówienia to było coś niewykonalnego.
Lekarz, który skierował mnie do szpitala powiedział, że stan jest poważny a z takiego porażenia tylko 50% ludzi wychodzi ale z lekkim niedowładem twarzy i to po kilku miesiącach leczenia sterydami. Pozostałe 50% jest nie wyleczona. Byłam przerażona diagnozą ale zamiast do szpitala od razu umówiłam się na terapię Bowena. Wrażenia podczas zabiegów były niesamowite – z jednej strony dziwne ruchy mięśni twarzowych porażonej strony a z drugiej bardzo przyjemne ciepło rozchodzące się po głowie. Każde spotkanie na terapii na początku miało za zadanie uspokojenie i odprężenie a drugi etap to leczenie. Ja to nazywam pstrykaniem ścięgien z czego Pan Robert zawsze bardzo się śmieje.
Trzecie spotkanie z Panem Robertem i Techniką Bowena miało miejsce nie dawno po przebytej operacji zerwania ścięgna palucha lewej stopy. Dwa miesiące w gipsie i jeszcze miesiąc chodzenia o kulach na jednej nodze zrobiło swoje. Staw biodrowy oraz kręgosłup w odcinku lędźwiowym odmówiły posłuszeństwa. Każdy samodzielny krok powodował ból nie do wytrzymania i wrażenie, że mięśnie zapomniały o swojej roli. I w tym przypadku terapia Bowena zdziałała cuda i po kilku zabiegach poczułam wielką ulgę. Mogłam wrócić do pracy i z powrotem funkcjonować tak jak przed operacją.
Oprócz zalet leczniczych terapii Bowena należy dodać, że poza dolegliwościami fizycznymi daje niesamowite ukojenie psychiczne i odprężenie. Nie raz podczas zabiegu czułam, że zasypiam chociaż nie byłam zmęczona. Czasami miałam wrażenie, że chce mi się śmiać a po wyjściu miałam tyle energii, że mogłam góry przenosić.
Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że terapia Bowena jest dla każdego kto ma jakiekolwiek problemy ze zdrowiem i chce sobie pomóc. Naprawdę działa i przynosi niesamowite efekty.
Zabiegi będę na pewno co jakiś czas kontynuowała, aby uaktywnić swoją wewnętrzną energię a dzięki temu leczyć ciało i duszę.
Polecam wszystkim zabiegi Bowena u Pana Roberta Jastrzębskiego.

Małgorzata Walas - Zawodowo prowadzę firmę, która burzy domy a prywatnie burzę stare, niezdrowe nawyki.

Pierwszy raz zetknęłam się z Techniką Bowena w lipcu 2012 r., kiedy zgłosiłam się do Pana Roberta Jastrzębskiego z problemem bólu w nodze i biodrze.
Od szeregu miesięcy, po intensywnych treningach, odczuwałam w tym obszarze ból na średnim poziomie w trakcie chodzenia, duży przy kucaniu i schylaniu, praktycznie uniemożliwiający siadanie na ziemi bez wcześniejszego uklęknięcia i osunięcia się przy silnym asekurowaniu się rękami.
Wcześniej szukałam przez dłuższy czas pomocy u rehabilitantów i lekarza jednak terapie te przynosiły ulgę najwyżej na parę dni po czym problem powracał.
Po pierwszym zabiegu metodą Bowena nie zauważyłam różnicy jednak bardzo zrelaksowałam się i bardzo głęboko spałam. Kolejne zabiegi lekko zmniejszyły poziom bólu, pozwalając na nieco zwiększony zakres ruchu. Przełom nastąpił po 4 tygodniach. Kiedy chcąc zademonstrować Panu Robertowi przed kolejnym zabiegiem jakie położenia nogi i bioder są w dalszym ciągu zupełnie dla mnie niedostępne ze zdziwieniem zrobiłam te pozycje przy jedynie lekkim dyskomforcie. Kolejne parę zabiegów całkowicie usunęło ból i dyskomfort.
W kwietniu 2013 r. zgłosiłam się w związku z prostowaniem skoliozy. Kiedy przyszłam z tym problemem od paru tygodni (nie wiem z jakiego powodu) drętwiała mi ręka, początkowo palce, potem dłoń i w końcu przedramię. Odczucia te miałam coraz częściej w momencie rozpoczęcia terapii kręgosłupa, a zdarzało się to około 8-10 razy w ciągu dnia. W związku z tym terapia została rozszerzona również na tę partię ciała. Po 3 zabiegach drętwienie stało się coraz rzadsze i obszar jego oddziaływania zmniejszył się, a po 5 całkowicie znikło.
Zanim rozpoczęłam terapię kręgosłupa odczuwałam niemiłe wrażenia w okolicy biodra, odczucie bólu i zacisku, nasilające się przy zginaniu nogi w biodrze. Pan Robert ustalił, że mam zablokowany staw biodrowo-krzyżowy i zastosował terapię odblokowującą. Po pierwszym zabiegu odczuwałam bardzo lekką poprawę, a w ciągu kilku dni po drugim zabiegu nie zostało ani śladu po problemie.
Innym bardzo spektakularnym wynikiem stosowania tej techniki było zlikwidowanie urazu barku spowodowanego przeciążeniem. Miałam bardzo zmniejszony zakres ruchu i odczuwałam piekący ból przy wyciąganiu ręki. Po 2 zabiegach zakres ruchu zwiększył się, a po 6 ból praktycznie zniknął. Po kilku tygodniach sytuacja wróciła do normy, jakkolwiek z lęku przed odnowieniem się urazu odważyłam się dopiero po paru miesiącach posługiwać ręką jak dawniej.

[Uzupełnienie - 2017 r.]

Zgłosiłam się do Roberta 4 tygodnie temu z silnym napięciem nerwowym, spowodowanym wielomiesięcznym stresem, którego skutki nie ustępowały. Ponieważ do dyspozycji były tylko trzy tygodnie, Robert zastosował trzy zabiegi. Tak, jak w poprzednich przypadkach, kiedy usuwane były moje kontuzje spowodowane mechanicznymi uszkodzeniami, w czasie pierwszej wizyty miał miejsce zabieg wstępny. Spałam po nim lepiej niż zwykle i czułam po nim większy spokój. W czasie zabiegu nie odczuwałam jednak takiego relaksu, jak miało to miejsce, kiedy był on robiony przed zabiegiem nakierowanym na moje kontuzje (byłam wtedy w świetnej formie psychicznej). Kolejny zabieg przyniósł wyraźną ulgę. Już w czasie jego trwania znikły kłębiące się myśli, a po pewnym czasie poczułam się jakbym była (nie potrafię tego inaczej określić) otoczona "białym łabędzim puchem". Cisza, spokój, bezpieczeństwo, brak trosk, czas przestał istnieć. Następnego dnia spotkana koleżanka powiedziała mi, że świetnie wyglądam na twarzy oraz, że: "... nie spodziewała się, że taka przeciwniczka botoksu jednak zdecyduje się na jego wstrzyknięcie". (!)

W czasie ostatniego zabiegu bardzo szybko poczułam uczucie głębokiego relaksu, znane mi z dawnych zabiegów u Roberta - ogromny komfort. Wielokrotnie byłam na granicy zapadania w błogi sen. Druga część zabiegu (na siedząco) zintensyfikowała jeszcze ten stan. Czułam spokój i jednocześnie przypływ energii. W nocy spałam kamiennym snem. W kolejnych dniach widziałam stopniowe ale wyraźne ustępowanie napięcia sprzed zabiegów.

Maria Jokisz - Inżynier, joginka

Moja przygoda z Terapią Bowena zaczęła się kilka lat temu. Było to jeszcze w czasie, kiedy Pan Robert Jastrzębski nie miał swojego gabinetu, tylko jeździł do klientów z własnym rozkładanym łóżkiem.
Ta wizyta pomogła mi w pokonaniu dolegliwości po dosyć sporym stresie, którego objawami było ogólne wyczerpanie i wysoka temperatura. Ukierunkowanie terapii w celu rozluźnienia oraz odprężenia zdziałało cuda i poczułem się lekki i z jasnym umysłem. Skończyły się wszystkie związane z tą sytuacją dolegliwości.
Wtedy dowiedziałem się, że Terapia Bowena działa również na dolegliwości związane z alergią wziewną. Od wielu lat borykam się z katarem, zapaleniem spojówek i ogólnym rozbiciem regularnie od lutego do końca maja każdego roku. Podejrzewam, że większość z czytających to osób zdaje sobie sprawę jaki to ciężki czas dla alergika.
Nie mając nic do stracenia, podchodząc trochę sceptycznie do spotkań, poddałem się poszczególnym procedurom Terapii Bowena. Sceptycznie, ponieważ żaden lekarz wcześniej nie potrafił zagwarantować mi, że przechodząc odczulanie alergia się zakończy. Proszę sobie wyobrazić, jak wielkie było moje zaskoczenie, kiedy już po 3-4 spotkaniach prawie całkowicie ustąpiły wszystkie dolegliwości związane z wiosenną alergią. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zakończyły się moje męczarnie. Mimo tego, iż leki odczulające przyjmowałem nadal (Pan Robert zawsze powtarzał, że "nie jest od tego by zmieniać zalecenia lekarskie") jestem przekonany, że to głównie dzięki Technice Bowena a nie farmakologii moje samopoczucie tak bardzo się poprawiło. Nigdy nie czułem się w tym trudnym dla mnie czasie tak doskonale.
Po takich rezultatach w pierwszym roku zastosowania Terapii Bowena, w dalszym ciągu w lutym każdego roku zgłaszam się do Pana Roberta i polecam wszystkim alergikom pójście w moje ślady. Dla mnie te zabiegi to wielka przyjemność, ponieważ czarodziejskie ręce terapeuty pobudzają organizm do walki z dolegliwościami a jednocześnie odstresowują i rozluźniają.
Z całego serca polecam gabinet Pana Roberta Jastrzębskiego i Terapię Bowena.

[uzupełnienie po 2 latach]

Od mojego ostatniego tekstu na temat terapii Bowena minęły dwie wiosny. Nieprzypadkowo użyłem słowa „wiosna”. Dla mnie wyznacznikiem czasu jest właśnie ta pora roku, która stwarza dla mnie najwięcej problemów zdrowotnych. Natomiast ostatnia wiosna (rok 2016) okazała się dla mnie momentem przełomowym.
Postanowiłem "odstawić" terapię Bowena (po 3 latach uczęszczania na terapię) oraz (pierwszy raz odkąd pamiętam czyli wczesnego dzieciństwa) odstawiłem również leki. Chciałem wystawić swój organizm na próbę. Faktycznie dość drastycznie ale było warto, ponieważ ku mojemu zdziwieniu, była to wiosna która wcale nie była gorsza niż poprzednie. Niewątpliwie był to największy sukces, ponieważ organizm sam sobie poradził z tymi wszystkimi pyłkami drzew których bardzo nie lubię. Dla mnie najważniejsze było to, że nie musiałem faszerować się lekami, które zawsze zaczynałem brać jeszcze w sezonie zimowym aby przygotować organizm na te wszystkie pyłki. Oczywiście zaczynało się to od wizyty u alergologa i wypisaniu recepty. Zdarzało się z różnych przyczyn, nie do końca zależnych ode mnie, że wizyta opóźniała się i pierwsze tabletki przejmowałem dopiero na początku wiosny (a nie zimą tak jak zazwyczaj) i wtedy od razu czułem różnicę w samopoczuciu. Mogłem sobie wtedy tylko wyobrazić co by się stało gdybym całkowicie odstawił leki skoro przy mniejszej dawce czułem znaczne pogorszenie samopoczucia. Dlatego tym bardziej jestem zdziwiony, że ostatnia wiosna minęła tak łagodnie. Łączę to tylko i wyłącznie z terapią Bowena, ponieważ wszystkie inne czynniki pozostały bez zmian.
Polecam uczciwie każdemu alergikowi skorzystanie z terapii Bowena. Jak widać Pan Robert pomógł takiemu umysłowi ścisłemu jak mój, który na początku podchodził dość sceptycznie do całego przedsięwzięcia.
Było warto spróbować.

Łukasz Walas - Kontroler finansowy

Decydowałam się na terapię Bowena, gdyż od dłuższego czasu szukałam sposobu na poprawienie swojego fizycznego samopoczucia. Chciałam by mój organizm funkcjonował bez bólu, bowiem od dłuższego czasu doskwierały mi dolegliwości bólowe ze strony stawów kolanowych oraz kręgosłupa lędźwiowego. Należę do osób aktywnych, a towarzyszący mi na codzień ból był dla mnie dużym dyskomfortem fizycznym oraz psychicznym.
Odbyłam osiem sesji u Pana Roberta Jastrzębskiego, a wynik każdej z nich był dla mnie bardzo zadowalający. Nie potrafię dokładnie odpowiedzieć na pytanie co osiągnęłam dzięki terapii, gdyż rozpoczynając ją nie miałam, żadnych większych oczekiwań. Chciałam spróbować czegoś nowego, co po zapoznaniu się z historią oraz metodą terapii wydało mi się niezwykle ciekawe.
Jednakże muszę podkreślić, iż terapia zdecydowanie przyniosła poprawę jakości mojego samopoczucia. Znikła opuchlizna stawów kolanowych, ból stał się mniejszy a kręgosłup lędźwiowy nie daje o sobie znać, w tak intensywny sposób jak dotychczas. Poprawiło się, rownież moje samopoczucie psychiczne, znikły napięcia a ja czuje się odprężona.
Dolegliwości zatem zmniejszyły się ale nie ustąpiły zupełnie, być może dla mojego ciała 8 sesji to zbyt mało, ale moje zadowolenie z obecnego stanu zdrowia sprawia, że chętnie wrócę na kolejne sesje.

Małgorzata Piwońska - Emerytowany nauczyciel wychowania fizycznego, joginka

Z Techniką Bowena spotkałem się zupełnie niespodziewanie. Nie miałem do czynienia z nią wcześniej. Nic o niej nie słyszałem. Nie wiedziałem czego się spodziewać ani na czym ona polega. Wiedziałem jedynie, że potrzebuję pomocy i spróbuję wszystkiego jeśli tylko to może coś zmienić.
Od dziecka cierpię na migreny. Ból głowy często nieznośny eliminuje mnie z życia na kilka godzin, a czasem zdarza się, że nawet dni. Nie mogę wtedy normalnie funkcjonować.
Tak było i tym razem. Z tą jednak małą różnicą, że miałem okazję zetknąć się i wypróbować nieznaną mi wcześniej Technikę Bowena.
Z początku miałem sceptyczne podejście. Wynikało ono głównie z moich poprzednich doświadczeń z różnymi sposobami leczenia: od współczesnej medycyny po tą tradycyjną. W przytłaczającej większości sposoby te okazywały się nieskuteczne. Jednak teraz nie wiedziałem czego mogę się spodziewać. Postanowiłem więc dać sobie jeszcze raz nadzieję i zaufać, że Terapeuta Bowena może mi pomóc.
W pokoju, w którym byłem było cicho. Przytłumione światło dawało względny spokój, nie rozpraszało mojej uwagi. Brak jakichkolwiek bodźców zewnętrznych sprzyjał nie pogarszaniu się mojego bólu. Położyłem się delikatnie na łóżku do masażu. Cały niespokojny – trudno było mi leżeć, wewnętrznie cały dygotałem, a głowa od zmiany położenia bolała bardziej. Leżałem tak przykryty kocem czekając na to co ma się wydarzyć. Spodziewałem się masażu w rodzaju akupresury albo też jak u kręgarza … Nic bardziej mylnego.
Delikatny a zarazem zdecydowany dotyk polegający na poruszeniu konkretnych mięśni … takie było moje pierwsze wrażenie. Poruszenie zaledwie kilku mięśni, a potem przerwa i spokojne oczekiwanie na powtórzenie tego ruchu tylko na innych partiach mięśni. Mój sceptycyzm po początkowym zetknięciu się z tą techniką pogłębił się. Bo w końcu jak to może mi to pomóc na ból głowy, który towarzyszył mi od dziecka? No właśnie, nie może. A przynajmniej tak mi się wydawało.
Nic bardziej mylnego jak się później okazało. Po kolejnych kilku minutach spokojnego leżenia z zamkniętymi oczyma kolejne przestawienie mięśni i znów oczekiwanie. Rytuał ten powtarzał się, a w miarę jak się powtarzał moje ciało ogarniał spokój i komfort, który pozwalał mi powoli wyciszyć się. Głowa jednak nie przestawała boleć. Po jakimś czasie Terapeuta Bowena, kazał mi się przekręcić na plecy i przykrył mi oczy materiałem. Nie wiem ile tak leżałem bo gdzieś w trakcie zabiegu, pomiędzy kolejnymi cyklami oczekiwań kompletnie straciłem poczucie mijającego czasu.
W pewnym momencie usłyszałem pytanie jak się czuję. Głowa nie bolała. Dopiero słysząc to pytanie zdałem sobie sprawę, że ból gdzieś odszedł, a ja nawet nie zauważyłem kiedy. Uciekł gdzieś zostawiając mnie w spokoju. Przez tych kilka krótkich chwil usilnie go szukałem nie wierząc, że odszedł. Myślałem, że tylko na chwilę gdzieś się schował i zaraz znowu wróci. Nie wrócił …

[uzupełnienie po roku]

Teraz wraz z upływem czasu, a minął prawie rok od ostatniego zabiegu przyszedł czas by uaktualnić mój wpis. Jak moje życie wygląda teraz? Myślę, że mogę śmiało powiedzieć, że uwolniłem się od migrenowego bólu głowy raz na zawsze. Nie żartuję. Jasne, zdarza mi się, że dopada mnie czasem ból głowy, ale nijak nie mogę go porównać z tym przed zabiegami. Jeśli przyjmiemy, że w skali od 1 do 10 kiedyś bolała mnie głowa na 10 i oznaczało to dwa dni leżenia i czekania na śmierć bez możliwości wstania z łóżka, a żadne proszki przeciwbólowe nie pomagały to teraz, przez ostatni rok nie zdarzył mi się gorszy ból jak 3. Mogę w trakcie funkcjonować, a mocna herbata lub ostatecznie kubek kawy wystarczą bym czuł się swobodnie. Dodam jeszcze, że dawniej zdarzały mi się takie ataki jeden lub dwa razy w miesiącu. Teraz raz na dwa, trzy miesiące. Teraz jeśli tylko będzie mi coś dolegać to wiem gdzie się udam.

Mateusz Kostoń - Fotograf
Znak zapytania niebieski

W czym Technika Bowena może Ci pomóc?

Podczas rozmów z moimi Klientami wielokrotnie spotykam się z pytaniem:
" Jakie choroby leczy się tą techniką? "
Jeśli przyszło Ci do głowy takie pytanie, być może zaskoczy Cię moja odpowiedź: Technika Bowena nie leczy żadnej choroby!
Zdezorientowana?
Spokojnie, przeczytaj dalsze wyjaśnienia, a przekonasz się, że Technika Bowena może być dla Ciebie bardzo pomocna.
"Organizm leczy się sam,
lekarz jest tylko asystentem natury."

hipokrates  //  Lekarz

Hipokrates - ociec medycyny
Zasada ta, tak bardzo widoczna w sprawdzonych i skutecznych systemach medycznych, jak Ajurweda czy Tradycyjna Medycyna Chińska, jest niejako wpisana również w Technikę Bowena.
Tom Bowen zdawał sobie sprawę, że organizm ludzki posiada wrodzoną zdolność do samouzdrawiania.

Wierzył także głęboko, że jeśli tylko organizm "otrzyma właściwe informacje", to, przy zapewnieniu odpowiednich zasobów, niewiele jest chorób, z których nie będzie mógł się sam wyleczyć.
Na podstawie kilkudziesięciu lat doświadczeń ze stosowania tej genialnej techniki przez kilkadziesiąt tysięcy terapeutów z całego świata, możemy dzisiaj stwierdzić, że w praktyce jest bardzo niewiele sytuacji, w których Technika Bowena nie mogłaby zostać efektywnie zastosowana.
Moje wieloletnie doświadczenie w pracy z tą techniką jednoznacznie potwierdza słowa moich nauczycieli:
Ossie i Elaine Rentsch ... oraz ja :)
Technika Bowena, to niesamowicie efektywne narzędzie w profilaktyce chronicznego stresu oraz w walce z jego skutkami.
Geniusz Toma Bowena przejawił się w tym, że odkrył dla nas holistyczną metodą pracy z ciałem, która wykorzystuje wiele mechanizmów opisanych w medycynie zachodniej oraz wykorzystywanych przez inne, komplementarne systemy medyczne lub terapie.
Tom Bowen nie był terapeutą w powszechnym rozumieniu tego terminu. Miał wizję, która przerodziła się w dar skutecznej pomocy potrzebującym.
Dzięki swojej pasji, rzadkiej zdolności wnikliwej obserwacji reakcji ludzkiego organizmu i analitycznej umiejętności łączenia wniosków, stworzył metodę wszechstronną, z której niemal każdy może skorzystać.
Kilkudziesięcioletni okres stosowania i nauczania jego techniki, zaowocował wieloma teoriami tłumaczącymi jej działanie na bardzo szczegółowym poziomie.
Bazują one na takich pojęciach, jak: powięzi, proprioreceptory, nocyceptory, odruch rozciągania, seg­men­tar­ny odruch skór­no­-trzew­ny czy wreszcie punkty spustowe i punkty akupunktury.
Korzystając z wyszukiwarki możesz w krótkim czasie zapoznać się z nimi wszystkimi.
Dlatego pozwól, że oszczędzę Ci opisu tych wszystkich teorii, a poniżej przedstawię wyłącznie krótką listę przykładowych objawów czy problemów, przy których stosowanie Techniki Bowena może przynieść znakomite efekty.
Przykładowe problemy układu mięśniowo-szkieletowego:
Problemy układu mięśniowo-szkieletowego
  • bóle pleców (szczególnie lędźwi i karku)
  • bóle i ograniczenia ruchomości barku
  • bóle bioder, kolan i stóp
  • „łokieć tenisisty”
  • zespół cieśni nadgarstka
  • bóle przeciążeniowe
  • kontuzje sportowe
  • problemy szczęk
  • ostrogi piętowe
  • zapalenie rozcięgna podeszwowego
  • haluksy
  • "młotkowate" palce
  • ... i inne

Inne wybrane problemy:
  • zaburzenia snu
  • migrena
  • bóle i zawroty głowy
  • napięcie, niepokój
  • niestabilność emocjonalna
  • bezpłodność
  • dolegliwości w czasie ciąży
  • rwa kulszowa
  • ból w pośladku
  • ból w okolicy kości ogonowej
  • nietrzymanie moczu
  • hemoroidy
  • zapalenie nerwu trójdzielnego
  • problemy zatok
  • zmniejszona odporność
  • grypa i przeziębienia
  • kaszel
  • ... i inne

Przykładowe problemy ogólnoustrojowe:
Problemy ogólnoustrojowe
  • zespół chronicznego zmęczenia
  • problemy menstruacyjne
  • zatrzymywanie wody w organizmie
  • zaparcia
  • biegunki
  • zgaga
  • wzdęcia
  • nudności
  • nieżyt żołądka
  • zespół jelita drażliwego
  • problemy oddechowe (np. astma)
  • alergia
  • katar sienny
  • problemy hormonalne (np. menopauza)
  • ... i inne

Jestem tu, aby Ci pomóc.
Znak zapytania niebieski

Jak Technika Bowena łagodzi stres?


Wróćmy na chwilę do Twojej "rady nadzorczej". To właśnie o nią chodzi. I o wpływ, jaki Technika Bowena wywiera na jej funkcjonowanie.

Słowo-klucz to: RÓWNOWAGA w działaniu obu części Twojego autonomicznego układu nerwowego.
I nie idzie tu o to, żeby obie części działały, mniej więcej, taką samą długość czasu.

Jak wiesz, mechanizm reakcji stresowej został „zaprojektowany” do pracy krótkoterminowej.

Najlepiej byłoby dla nas, gdyby był włączany tylko w momentach naprawdę zagrażających naszej egzystencji, pracował możliwie krótko, a przerwy w jego dominacji były jak najdłuższe.
Innymi słowy, im szybciej zmniejszysz wpływ frakcji Jastrzębi w Twojej radzie i im dłuższe będą okresy zdrowej dominacji frakcji Gołębi, tym bardziej Twoje życie będzie kwitło.
Po czym można poznać bez mierzenia poziomów: adrenaliny, noradrenaliny, kortyzolu, prolaktyny, hormonu wzrostu, glukozy, insuliny i pewnie jeszcze z tuzina innych wskaźników, że właśnie Twoja frakcja Jastrzębi odpuściła?
Na nasze szczęście jest na to prosty sposób, którego uczą się przyszli lekarze na studiach medycznych. Wystarczy obserwacja wybranych reakcji fizjologicznych organizmu.
Tak więc, jeśli odczuwasz lub zauważasz u siebie:
Fizjologiczne reakcje świadczące o aktywizacji
przywspółczulnego układu nerwowego
  • zwolnienie akcji serca
  • spowolnienie i wydłużenie oddechu
  • zmniejszenie napięcia mięśniowego, prowadzące do ogólnego rozluźnienia
  • senność (czy wręcz zapadanie w sen)
  • lekkie łzawienie
  • zwężenie źrenic i akomodacja oczu do oglądania przedmiotów z bliska, co prowadzi do chwilowej trudności w widzeniu na dalszą odległość
  • pobudzenie perystaltyki jelit oraz pracy żołądka, co przejawia się przelewającą treścią pokarmową w jelitach
  • obkurczenie się pęcherza moczowego i zwiększenie parcia na mocz, co kończy się konieczną wizytą w toalecie
  • zwiększenie wydzielania śluzu w nosie, a także zwiększenie wydzielania rzadkiej śliny, co prowadzi do konieczności przełknięcia i/lub odruchu kaszlu

to są fizjologiczne symptomy przejęcia dominacji przez frakcję Gołębi.

Możesz sobie pogratulować.

Twój organizm przeszedł w tym momencie do fazy wzrostu (odbudowy/odnowy) i jest duża szansa, że znajduje się na drodze do utrzymania lub odzyskania pełni zdrowia.
Właśnie takie reakcje są obserwowane w trakcie
i/lub po zabiegu Techniką Bowena.
Nie wszystkie wymienione reakcje muszą wystąpić jednocześnie. Jednak obecność jednej, dwóch lub kilku z nich stanowi jednoznaczny dowód, że podczas zabiegów tą techniką przerwana zostaje przewlekła dominacja frakcji Jastrzębi w radzie nadzorczej.
Tym samym położone zostają podwaliny do zapoczątkowania procesu samouzdrowienia organizmu. I to jest właśnie kluczowy mechanizm, który tłumaczy niezwykłą skuteczność tej Techniki w profilaktyce chronicznego stresu i jego skutków.
Bardzo ważna wskazówka
fundamentalny fakt:
mechanizmy budowy/odnowy są tak samo ważne dla długości i jakości Twojego życia, jak mechanizmy obrony/ochrony.
Nie wystarczy, że połkniesz ten, czy inny suplement, aby wspomóc na przykład Twój układ immunologiczny.

Trzeba jeszcze zadbać o to, by ograniczyć czas i skutki notorycznej, w dzisiejszych czasach, „dywersji”, którą wprowadza Twoja frakcja Jastrzębi.
Wielu ludzi poszukuje efektywnej metody, by poradzić sobie z tym problemem.

Nie znam skuteczniejszego, szybszego i ... przyjemniejszego sposobu zapobiegania skutkom chronicznego stresu niż Technika Bowena.

Moja oferta na zabiegi Techniką Bowena.

Dla Ciebie ... i najbliższej Ci osoby. Jeśli tak chcesz :)
ZABIEG

dla 1 osoby

(pierwszy)

197 zł

W tej cenie:
  • nasza rozmowa o Twoich problemach
  • omówienie zasad terapii
  • odpowiedzi na Twoje pytania
  • zabieg
  • pokaz wraz z omówieniem zalecanych ćwiczeń (jeśli takie będą)
  • zalecenia pozabiegowe
ZABIEG

dla 1 osoby

(drugi i każdy następny)

147 zł

W tej cenie:
  • nasza rozmowa o Twoich problemach
  • omówienie postępów terapii
  • odpowiedzi na Twoje pytania
  • zabieg
  • pokaz wraz z omówieniem zalecanych ćwiczeń (jeśli takie będą)
  • zalecenia pozabiegowe

Przy problemach z płodnością

ZABIEG

dla 2 osób jednocześnie

(każdy)

147 zł

W tej cenie:
  • nasza rozmowa o Waszych problemach
  • omówienie zasad / postępów terapii
  • odpowiedzi na Wasze pytania
  • zabieg
  • pokaz wraz z omówieniem zalecanych ćwiczeń (jeśli takie będą)
  • zalecenia pozabiegowe

Oferta specjalna!

Limitowana.

ZABIEG

dla 2 osób jednocześnie

(każdy)

197 zł

W tej cenie:
  • nasza rozmowa o Waszych problemach
  • omówienie zasad / postępów terapii
  • odpowiedzi na Wasze pytania
  • zabieg
  • pokaz wraz z omówieniem zalecanych ćwiczeń (jeśli takie będą)
  • zalecenia pozabiegowe

ZDROWA

Gwarancja

SATYSFAKCJI

Odczuj efekty już po pierwszym zabiegu!

100% Satysfakcji Gwarantowane.

Przekonaj się osobiście o zaletach Techniki Bowena.

Jeżeli po pierwszym zabiegu nie poczujesz zrelaksowania i odprężenia, Twoje ogólne samopoczucie nie poprawi się, nie tego spodziewałaś się po zabiegu, albo z jakiegokolwiek innego powodu uznasz, że "nie tędy droga", wystarczy że prześlesz mi wiadomość email o rezygnacji z dalszej terapii, zawierający Twoją prośbę o zwrot zapłaty za ten zabieg (lub za pakiet zabiegów, w ramach którego wykonałem ten zabieg), a ja zwrócę Ci całą zapłaconą kwotę.

Ważne pytanie. Bądź szczera wobec siebie.

Czy jesteś gotowa na zmianę?


Większość "systemów antystresowych" koncentruje się na zmianie sposobu Twojego myślenia.

"Bądź uważna".

"Skup się na tym co robisz".

"Wzmacniaj pozytywne myśli".

Trudno odmówić tym i podobnym zaleceniom słuszności. Z pewnością są niezwykle ważne, a ich stosowanie być może niezbędne.

Ale moim zdaniem mogą nie wystarczyć.

A jeśli nawet osiągniesz sukces stosując je, jako jedyne środki zaradcze w Twojej sytuacji, możesz znacznie wydłużyć czas potrzebny na osiągnięcie przez Ciebie upragnionej jakości Twojego życia.

Dlaczego?

Odpowiedź jest prosta: bo kładą nacisk wyłącznie na jeden z aspektów bipolarnego systemu, jakim jest Twój organizm. Na umysł. Z całkowitym pominięciem drugiego bieguna, jakim jest ciało.

Być może miałaś kiedyś rękę lub nogę w gipsie. Pamiętasz jak długo trwała rehabilitacja i ile czasu zajęło Ci dojście do pełnej sprawności? Czy od razu po zdjęciu gipsu wystarczyło pomyśleć o jakiejś czynności, aby Twoja kończyna wykonała ją tak, jak przed urazem?

Być może uprawiałaś jakiś sport. Ile potu i łez wylałaś na treningach, aby wytrenować swoje ciało do oczekiwanego poziomu? Pamiętasz ile czasu, samozaparcia i wytrwałości wymagało rozciągnięcie mięśni tylnej strony nóg? A kiedy doznałaś jakiejś kontuzji, czy wystarczyło tylko powiedzieć sobie: "myśl pozytywnie"?

Być może przechodziłaś jakąś formę terapii hormonalnej. Może stosowałaś hormonalną antykoncepcję. Jak długo po odstawieniu hormonów Twój organizm powracał do normalnego funkcjonowania? Ile czasu powracał do normy Twój cykl menstruacyjny?

Twoje ciało posiada swego rodzaju "pamięć".

Charakteryzuje je pewna "inercja".

Nie jest łatwo zmienić wzorce jego funkcjonowania.

Zwłaszcza, jeśli były utrwalane przez długi czas.

Dlatego dbaj o stan swojego umysłu.

Jeśli chcesz praktykuj mindfulness.

Jeśli potrzebujesz uczęszczaj na psychoterapię.

Ale pamiętaj, że ...

Twój stres, to głównie reakcja natury fizjologicznej,
a nie wyłącznie psychicznej.

Dlatego moja oferta dla Ciebie opiera się na trzech prostych krokach, które dadzą Ci szansę na uniknięcie skutków chronicznego stresu, a jeśli takie już się pojawiły, na ich zniwelowanie i uniknięcie tych skutków w przyszłości.

Pierwszy etap ...

MÓWIMY "STOP".

Stop dla chronicznego stresu.

Aby pójść dalej, trzeba przerwać ten łańcuch reakcji, który Ci stale towarzyszy.

Abyś mogła zmienić "tor", po którym toczy się Twoje życie, musimy wyraźnie spowolnić tę "lokomotywę", która ciągnie Cię w nieznanym, ale z pewnością niepożądanym kierunku.

Z doświadczenia wiem, że to jest najprostszy krok i najkrótsza faza całego procesu. W zależności od stanu Twojego organizmu, 1 do 3 zabiegów powinny wystarczyć, abyś zobaczyła czy poczuła, wyraźną zmianę (poprawę).


NAPRAWIAMY I REGENERUJEMY.

Drugi etap ...

To jest kluczowy krok.

Dla wielu jest on też najważniejszy, gdyż zauważają zdecydowaną poprawę swojego samopoczucia i zdrowia.

W tej fazie nacisk położony jest na utrzymanie, jak najdłuższych okresów dominacji Twojej frakcji Gołębi, aby organizm miał szansę zregenerować się i naprawić to, co ewentualnie zdążyło się już popsuć.

W zależności od ilości problemów, z którymi przychodzisz oraz ich nasilenia, wymaga to różnych okresów czasu. Niektórym wystarcza kilka zabiegów i "sprawa" jest załatwiona. Inni potrzebują więcej spotkań.

Niestety, nie ma tu reguły. Każdy z nas jest inny. Fizycznie i psychicznie. Ale także historia życia każdego z nas jest inna.


Trzeci etap ...

OBSERWUJEMY I REAGUJEMY.

To jest krytyczny krok, w którym Ty pełnisz rolę opiekuna-obserwatora. Samej siebie.

Zakończyliśmy poprzednią fazę z sukcesem. Ty uznałaś, że cele stawiane terapii zostały spełnione. Teraz robimy przerwę w zabiegach. Co najmniej dwumiesięczną.

Twoim zadaniem jest obserwacja stanu Twojego organizmu i "wsłuchiwanie" się w jego potrzeby. Jeśli pojawia się potrzeba, reagujemy adekwatnie.

Praktyka pokazuje dwa najczęstsze scenariusze.

Pierwszy, opiera się na reagowaniu na wczesne symptomy pojawiającego się problemu. Przypomina interwencję ekipy medycznej podczas spotkania piłkarskiego: "zabolało - wbiegamy na boisko, psikamy sprayem, masujemy ... i po krzyku".

Drugi, bazuje na "zjawisku przepełnionej beczki". Skutki stresu kumulują się, aż wreszcie uznajesz, że już dłużej tak nie chcesz (nie możesz) funkcjonować.

Pierwszy scenariusz jest oczywiście znacznie lepszy i wymaga zazwyczaj kilku zabiegów (góra).

W drugim, mamy przeważnie do czynienia ze stanami przewlekłymi dolegliwości, przykurczami mięśni, utrwalonymi złymi wzorcami ruchu, głęboką depresją itp. Terapia jest wtedy dłuższa. Składa się nawet z kilkunastu zabiegów. Zdarza się, że w przypadku bardzo poważnych problemów, taką terapię trzeba powtórzyć po dwumiesięcznej przerwie.

Jest też trzecia droga. Dla osób świadomych, czujnych i wnikliwych obserwatorów, znających dobrze swoją psyche i ciało. Rzadko potrzebują oni doraźnych interwencji terapeutycznych, ale też nie dopuszczają do "przepełnienia beczki".

Zazwyczaj wystarcza im, że raz, dwa razy w roku skorzystają z "ładowania akumulatorów", czyli specjalnego zestawu zabiegów, przygotowanego przeze mnie dla każdego indywidualnie, "na miarę" potrzeb - przeważnie nie więcej niż 8 w jednej serii. That's it.

To się nazywa prewencja w najlepszym wykonaniu!

Ale nie jest to droga łatwa i dla wszystkich. To raczej "szlak dla zawodowców". Osoba niewprawna może łatwo przeoczyć ważny sygnał organizmu lub źle ocenić poziom "napełnienia beczki".

Jeśli dopiero zaczynasz uczyć się reakcji swojego organizmu, zarówno tych natury fizycznej, jak i tych psychicznych (emocjonalnych), to rekomenduję pierwszy scenariusz. Jest bezpieczny zawsze.

Pamiętasz? Lepiej zapobiegać niż leczyć.


Robert Jastrzębski - Modus Tao

Jeśli:

  • nie znasz jeszcze Techniki Bowena, ale masz problem i chcesz sobie pomóc, płacąc znacznie mniej przy zakupie serii zabiegów,
  • znasz Technikę Bowena i wiesz, że najlepiej zrobisz korzystając z serii zabiegów, 
  • albo jesteś pracodawcą i chcesz zadbać o swoich najlepszych pracowników, wykupując dla nich możliwość skorzystania z serii zabiegów Techniką Bowena,

może zainteresuje Cię moja oferta na pakiety zabiegów.

Szczegóły znajdziesz poniżej. Zapraszam :)

PS. Chętnie odpowiem na Twoje ewentualne pytania. Możesz je zadać tutaj.

MOJA OFERTA

NA PAKIETY ZABIEGÓW


COOL

jak Pięć przemian


667 zł


Pakiet obejmuje:

  • 5 zabiegów
  • dla 1 osoby

Dostajesz także:

  • Zdrowa Gwarancja

Kliknij tutaj

 i zarezerwuj teraz :)

VERY COOL

jak Ósemka na szczęście


977 zł


Pakiet obejmuje:

  • 8 zabiegów
  • dla 1 osoby

Dostajesz także:

  • Zdrowa Gwarancja

Kliknij tutaj

 i zarezerwuj teraz :)

EXCLUSIVE

jak Trzynaście diamentów


3897 zł


Pakiet obejmuje:

  • 13 zabiegów
  • dla 1 osoby

Dostajesz także:

  • Zdrowa Gwarancja PLUS
  • Najbliższa PLUS
  • Terminy PLUS
  • Start PLUS

Kliknij tutaj

 i zarezerwuj teraz :)

Który pakiet będzie dla Ciebie najlepszy?

Krótkie opisy pakietów wraz z moimi rekomendacjami.

  • COOL
  • VERY COOL
  • EXCLUSIVE

Pakiet VERY COOL

Pakiet przygotowany głównie z myślą o kobietach, które dobrze znają swój organizm, umieją "odczytać" jego sygnały i znają Technikę Bowena.

To pakiet dla "zawodowców", którzy wiedzą, że nadszedł właśnie czas na "zresetowanie" organizmu. Dzięki niemu mogą pozbyć się "stresu przeszłości", przygotować na "stres przyszłości" i żyć zdrowo, z pełną energią i szczęśliwie w teraźniejszości. Również tej korporacyjnej czy biznesowej (a może przede wszystkim w niej). A to wszystko znacznie taniej niż w zestawie ekwiwalentnym z oferty standardowej :)

Jeśli jeszcze nie znasz terapii Techniką Bowena, nie znasz mnie jako terapeuty i nigdy nie byłaś u mnie w gabinecie, a masz przekonanie, że ten pakiet może być użyteczny w Twoim przypadku, pamiętaj: obejmuje go również moja Zdrowa Gwarancja satysfakcji.

Zwięzły opis najważniejszych kwestii dotyczących pakietów.

  • korzystanie z pakietów
  • okres ważności pakietu
  • liczba zabiegów w pakiecie
  • liczba osób objętych pakietem
  • zawartość pakietu
  • zamówienie i zapłata
  • inne ważne kwestie

Pakiety zabiegów przeznaczone są głównie dla osób, które mają potrzebę i chęć skorzystania z terapii Techniką Bowena (TB) oraz pragną odnieść maksymalne korzyści z dobrodziejstw nieprzerwanego cyklu (serii) takich zabiegów. 

Dlatego miej na uwadze fakt, że kiedy rozpoczniesz terapię (pierwszym zabiegiem) powinnaś ją kontynuować, zgodnie z "zasadami sztuki", czyli przychodzić na pozostałe zabiegi z pakietu w określonych interwałach czasowych.

W praktyce, oznacza to wizyty w moim gabinecie co tydzień (zazwyczaj) lub w innych odstępach (niekiedy), które zaproponuję mając na uwadze Twoje problemy, cele stawiane terapii, stan Twojego organizmu itd. 

Pakiety zabiegów można u mnie zamówić jedynie po konsultacji za mną (nie są dostępne w "wolnej sprzedaży"), a ich liczba jest limitowana (szczególnie pakietu EXCLUSIVE), aby usługa, którą wykupisz była na najwyższym poziomie i zgodna z zasadami prowadzenia terapii TB.

>